Ertholmene to niewielki archipelag składający się z dwóch głównych wysp - Christiansø i Frederiksø - oraz kilku mniejszych wysepek, położony na wschód od Bornholmu. Ze względu na swoje strategiczne położenie, Ertholmene ma bogatą historię militarną, a dziś stanowi popularną atrakcję turystyczną, zachwycającą unikalnym krajobrazem i dziką przyrodą.
Nazwa Ertholmene wywodzi się od duńskiego słowa "ært", które oznacza "groch". Choć może wydawać się to zaskakujące, lokalne legendy i opowieści mogą kryć w sobie odpowiedź na to niezwykłe połączenie. Historia tej nazwy dodaje jeszcze więcej tajemniczości temu wyjątkowemu archipelagowi.
Dwie główne wyspy archipelagu, Christiansø i Frederiksø, stanowią prawdziwe świadectwo przeszłości. Na tych wyspach można zobaczyć malownicze domy, które kiedyś były częścią imponującej fortecy. Dziś te historyczne mury otaczają spokojne, ale gościnne wspólnoty. Każdy zakątek wysp skrywa ślady dawnej świetności, które przyciągają miłośników historii i architektury.
Græsholm, choć niezamieszkany przez ludzi, jest prawdziwym rajem dla ptaków. Dzięki braku ingerencji człowieka, wyspa stała się schronieniem dla wielu gatunków ptaków morskich i lądowych. Bogaty ekosystem Græsholm to nie tylko gratka dla ornitologów, ale także idealne miejsce dla każdego, kto pragnie obcować z dziką naturą.
Ertholmene to unikalny archipelag na Bałtyku, który, mimo że nie jest formalnie częścią Bornholmu, odgrywa ważną rolę w administracji Danii. Wyspy te podlegają bezpośrednio Ministerstwu Obrony, co czyni je jedynym takim terytorium w kraju. To tutaj swoją siedzibę ma gubernator wysp, pełniący funkcję administratora na rzecz Ministerstwa Obrony, co dodatkowo podkreśla ich militarne znaczenie.
Ertholmene, pomimo swojego niewielkiego rozmiaru, były kluczowym punktem na militarnej mapie Danii. W 1684 roku, na rozkaz króla Danii, na wyspach zbudowano potężną twierdzę. Przez ponad 170 lat służyła ona jako baza morska i więzienie, odgrywając strategiczną rolę w obronie Bałtyku. Forteca ta jest dowodem na znaczenie Ertholmene w historii wojskowości Danii.
W 1810 roku Ertholmene osiągnęły swój demograficzny szczyt, licząc 829 mieszkańców. Byli to głównie żołnierze stacjonujący na wyspach wraz z rodzinami. Ich codzienne życie toczyło się w cieniu militarnej obecności, co świadczy o tym, jak istotne były te wyspy dla duńskiego królestwa. Dziś populacja jest znacznie mniejsza, ale historia żołnierskich garnizonów wciąż jest obecna w murach wysp.
Podczas II wojny światowej, podobnie jak reszta Danii, Ertholmene zostały zajęte przez niemiecki Wehrmacht. Choć wyspy nie były bezpośrednim celem działań wojennych, ich strategiczne położenie na Bałtyku czyniło je ważnym punktem w niemieckich planach. Historia okupacji jest nadal żywa w pamięci mieszkańców, a ślady tego trudnego okresu można odnaleźć w wielu miejscach na wyspach.
Christiansø i Frederiksø to dwie urokliwe wyspy położone na Bałtyku, które razem tworzą spokojną i malowniczą społeczność. Choć liczba stałych mieszkańców wynosi zaledwie około 100 osób, życie na tych wyspach jest pełne barw i tradycji, co czyni je unikalnym miejscem na mapie Danii.
Christiansø i Frederiksø są jedynymi zamieszkanymi wyspami w archipelagu Ertholmene. Ich serca łączy 30-metrowy most zwodzony, przerzucony przez wąską cieśninę, która jednocześnie stanowi doskonały port naturalny. Ten most nie tylko łączy dwie wyspy, ale także symbolizuje bliskie relacje między ich mieszkańcami. Warto dodać, że na wyspach nie ma samochodów, co sprawia, że życie toczy się w spokojnym tempie, skoncentrowanym wokół portu.
Rybołówstwo od wieków stanowi podstawę egzystencji mieszkańców wysp. Lokalna flota rybacka codziennie korzysta z obfitych łowisk znajdujących się tuż przy brzegu, a port na wyspach tętni życiem. Na Frederiksø znajdują się zakłady produkujące tradycyjne śledzie marynowane i korzenne, które są przysmakiem w całym regionie. W sezonie letnim turystyka zyskuje na znaczeniu – wyspy przyciągają miłośników natury, historii i spokoju. Dodatkowo, niektórzy mieszkańcy pracują w administracji, dbając o zachowanie unikalnego dziedzictwa wysp.
Brak naturalnych źródeł wody słodkiej zmusił mieszkańców do kreatywnych rozwiązań. Polegają oni na deszczówce gromadzonej w starych kamieniołomach, a w toaletach używają wody morskiej, co pomaga oszczędzać cenną wodę pitną. Na wyspach funkcjonuje wodociąg, elektrownia oraz dobrze zaopatrzona biblioteka, która jest miejscem spotkań mieszkańców. Edukacja dzieci odbywa się na Christiansø do VII klasy, po czym młodzież kontynuuje naukę na Bornholmie. W co drugą niedzielę, mieszkańcy uczestniczą w nabożeństwach w kościele luterańskim, prowadzonym przez pastora z Bornholmu.
Graesholmen, w przeciwieństwie do sąsiednich wysp Christiansø i Frederiksø, jest wyjątkową wysepką, która nigdy nie była zamieszkana przez ludzi. To miejsce o bogatej historii i ogromnym znaczeniu dla przyrody, które czyni je jednym z najbardziej fascynujących zakątków Bałtyku.
W 1684 roku, kiedy dżuma szerzyła się wśród pracowników budujących fortyfikacje na pobliskich wyspach, Graesholmen stała się miejscem pochówku ofiar tej śmiertelnej choroby. Cmentarz Zadżumionych na wyspie dodaje jej tajemniczości i sprawia, że to nie tylko miejsce o znaczeniu przyrodniczym, ale również historycznym. Choć pozostałości po tej mrocznej historii są dziś trudno dostrzegalne, legenda o Cmentarzu Zadżumionych nadal żyje w pamięci lokalnej społeczności.
Obecnie Graesholmen jest rezerwatem ornitologicznym o kluczowym znaczeniu w Danii. To jedyne miejsce w kraju, gdzie alki i nurzyki mają swoje lęgowiska. Około 10 000 par srebrnych mew i alk zamieszkuje wyspę, co czyni Graesholmen jednym z najważniejszych siedlisk tych ptaków w całej Danii. W okresie wiosny i jesieni, kiedy miliony małych ptaków migrują przez Bałtyk, Graesholmen i pobliskie Christiansø stają się kluczowym punktem odpoczynku dla tych wędrownych gatunków.
Ze względu na swoje unikalne znaczenie ekologiczne, Graesholmen jest zamknięta dla zwiedzających. To ścisła ochrona przyrody, która zapewnia ptakom możliwość gniazdowania i odpoczynku bez zakłóceń ze strony człowieka. Dzięki temu unikalne ekosystemy wyspy mogą być zachowane dla przyszłych pokoleń, a ptaki mogą cieszyć się spokojnym miejscem lęgowym.